środa, 8 sierpnia 2012

PROLOG

Przekraczam próg moskiewskiego sądu rejonowego, wyrzucając do pobliskiego kosza niedopałek mentolowego papierosa. Poprawiam swój czarny żakiet i z wysoko podniesioną głową zmierzam w twoim kierunku. Siedzisz ze swoim prawnikiem przy drzwiach sali, za którymi ktoś zakończy nasze małżeństwo. Małżeństwo, które trwało prawie 3 lata. Bodajże za 17 dni obchodzilibyśmy rocznicę ślubu. Nie udało się. Nie wytrzymaliśmy ciśnienia jakim jest małżeństwo Polki i Rosjanina. Za dużo było między nami tego, co nie powinno mieć wpływu na nasze życie. A miało. Na początku do historii naszych krajów podchodziliśmy neutralnie. Liczyłeś się tylko Ty, a nie to, że Rosja wymordowała setki niewinnych polskich istnień i zgotowała piekło na ziemi kolejnym pokoleniom za czasów komunistycznej Polski. To wszystko było nic. Moja znajomość języka rosyjskiego pozwoliła mi wyjechać do Rosji i osiąść tam z Tobą jako szczęśliwe małżeństwo na dorobku. Zostałam wyklęta przez brata, Judyta kazała mi wybierać między nimi a Tobą. Przepłakałam wiele nocy, ale spakowałam walizki i wyjechałam. Studia dokończyłam na moskiewskim uniwerku i to był dla mnie czas, którego nie zapomnę do końca życia. Studiowanie historii w Rosji dla Polaka jest drogą, której nikomu nie polecam i nikomu nie zazdroszczę. Sama na własnej skórze przekonałam się jak wiele zakłamania i jak wiele niejasności. Już wtedy między nami zaczęło się psuć. Nie rozumiałeś dlaczego kupowałam polskie podręczniki i dlaczego uczyłam się zupełnie innych rzeczy niż te, które dyktowali mi rosyjscy profesorowie. Początkowo mieszkaliśmy u twoich rodziców. Twoja mama jest wspaniałą kobietą i tak naprawdę dzięki niej zawdzięczam to, że nie uciekłam z tej Rosji zanim jeszcze dobrze zdążyłam się tu zadomowić. Zupełnie inny był twój ojciec... Surowy i ślepo zapatrzony w Rosję i dość autokratyczne rządy ówczesnych władz. Na każdym kroku dawał mi poznać za kogo uważa moją ojczyznę i widziałam jak buntuje Cię przeciwko mnie. Na początku mówiłeś, że nie ma to dla Ciebie najmniejszego znaczenia skąd pochodzę i nie zważasz na historię. Później jednak przyszedłeś do naszej sypialni i pomachałeś mi umową o wynajem mieszkania. Zaczynałeś się bać, że w końcu uwierzysz w słowa ojca. Ślub wzięliśmy bardzo skromny, w otoczeniu twojej rodziny i przyjaciół. Nawet nie wiesz jak bardzo wtedy brakowało mi Piotrka i Judyty i jak chciałam choć na moment ich zobaczyć. Kiedy wróciliśmy z przyjęcia, zadzwoniłam do brata i usłyszałam od niego kilka słów prawdy, które zmieniły mój świat i wyobrażenie o samej sobie. Tak naprawdę byłam kimś zupełnie innym niż myślałam. Rodzice, Michał i dziadek tak naprawdę nie byli moją rodziną. Byłam z domu dziecka, a mój rodzony brat jest znanym polskim siatkarzem. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć, co czuć. Przez 20 lat swojego życia myślałam, że jestem Marysią Beim z Żyrardowa...
-Maria...- opanowałeś język polski do perfekcji. Nadal jesteś tak samo przystojny jak 6 lat temu w krakowskiej dyskotece, ale już tak jakby nie jesteś mój. Może tak naprawdę nigdy nie byłeś?

-Nie róbmy scen, rozstańmy się jak ludzie...- chwytasz mnie za dłoń, kiedy siadam obok Ciebie i nie wiem sama co tym chcesz wskórać. Zamykam oczy i mimowolnie wracam pamięcią do tamtych chwil, kiedy się poznaliśmy i kiedy poczułam pierwsze, mocniejsze uderzenie serca na twój widok. Nie chcę do tego wracać, nie teraz, ale to jest silniejsze ode mnie...


~*~
Wcale nie zaprzeczam, że zwariowałam, ale to opowiadanie jest silniejsze ode mnie. Jeszcze jak zobaczyłam piękny szablon i nagłówek zrobiony przez Melody to już w ogóle nie było zmiłuj, musiałam dodać Prolog tutaj. Pewnie na początku lipca pojawi się pierwszy rozdział, a to jest takie małe wprowadzanie. Mamy rok 2012, Maria poznała Jurka w 2006. Początkowo zakładałam, że całe opowiadanie będzie się odnosić do przeszłości, ale zmieniłam zdanie. Cała ja :) Pierwotnie, w opowiadaniu miał wystąpić Grzegorz Łomacz, ale mam nadzieję, że wybaczy mi fakt, że moje serducho skradł Piotruś Nowakowski :) Wy mi wybaczycie? 
Jeśli ktoś uważa, że to opowiadanie jest godne polecenia, to będę niezmiernie wdzięczna za reklamę :) Jeśli nie, to trudno. Też będzie fajnie :D
Buziaki ;***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz